Zwycięstwo konserwatystów w ostatnich wyborach oznacza jedno: wraz z końcem stycznia 2020 roku Wielka Brytania przestanie być członkiem Unii Europejskiej - trzy i pół roku po referendum brexitowym oraz po 57 latach i jednym miesiącu członkostwa. I chociaż brytyjski parlament musi jeszcze zająć się pewnymi formalnościami, to brexit praktycznie jest już faktem. Konserwatyści pod wodzą premiera Borisa Johnsona zwycięstwo zawdzięczają wzorowo poprowadzonej kampanii zdominowanej przez hasło: „dokończyć brexit” – „get brexit done”. Dzięki niemu udało im się przejąć część wyborców Partii Pracy, którzy jeszcze nigdy nie zagłosowali na torysów oraz odbić okręgi wybierające laburzystów non-stop od 60, 80 czy – w wypadku jednego – nawet 100 lat. Warto jednak pamiętać, że wyjście pod koniec stycznia nie oznacza, że brexit całkiem się zakończy. Bruksela i Londyn muszą jeszcze porozumieć się w kwestii tego, jak ich relacje będą wyglądać w przyszłości – w tym jak uregulowany będzie handel. Problem polega na tym, że zgodnie z obecnym stanem prawnym jeśli do porozumienia nie dojdzie przed końcem 2020 r. w oczy Europie znów zajrzy twardy brexit. Źródła wykorzystanych w materiale cytatów:

[starbox id=12]